Potwór z Florencji
“Potwór z Florencji” to wnikliwy reportaż dotyczący jednego z najgłośniejszego we Włoszech śledztwa. Dwóch autorów, dwa punkty widzenia i połączenie sił, by po latach próbować odkryć prawdę. Mario Spezi, dziennikarz śledczy, poświęcił tej sprawie dobrych kilka lat swojego życia. Sprawa Potwora z Florencji stała się niemal jego obsesją, obsesją przez którą stał się nawet w pewnym momencie głównym podejrzanym w tym zagmatwanym, wieloletnim śledztwie. Douglas Preston to amerykański pisarz, który przyjechał do Włoch i również dał się porwać obsesji ustalenia prawdziwej tożsamości Potwora. Książka opisuje, w jaki sposób włoskie służby prowadziły śledztwo w sprawie mordercy zabijającego przypadkowe młode pary zatrzymujące się w samochodach na przedmieściach Florencji. Do pierwszego mordu doszło w roku 1974, a do roku 1985 w podobnych okolicznościach zginęło kolejne dwanaście osób. Długa lista podejrzanych, wiele zwrotów w śledztwie i zewnętrzne naciski sprawiły, że śledztwo samo w sobie stało się materiałem na dobry thriller. Już lista osób z przedmowy wymieniająca kilkadziesiąt osób uwikłanych w śledztwo jest imponująca i zapowiada ciekawy i wielowątkowy rozwój akcji. Z każdym rozdziałem robi się coraz ciekawiej, a dojście do prawdy wydaje się nieuchronnie oddalać. Na tym śledztwie wiele osób z włoskich organów ścigania zrobiło międzynarodowe kariery. W sprawę zaangażowany został nawet elitarny wydział FBI zajmujący się sporządzaniem portretów psychologicznych seryjnych morderców (zainteresowanych odsyłam do serialu Mindhunter). Książkę czyta się bardzo dobrze, można w niej znaleźć wiele ciekawych informacji dotyczącej włoskich realiów ostatnich dziesięcioleci. Można ją pochłonąć w kilka wieczorów. Odkrywa ona przed nami mało pozytywny obraz włoskiego wymiaru sprawiedliwości i liczne problemy gnębiące od lat włoskie społeczeństwo. Pozwala też przyjrzeć się bliżej charakterom i życiu mieszkańców Florencji w okresie zbiorowej psychozy związanej z polowaniem na Potwora. Niestety nie jest to odosobniona sprawa pokazująca nieudolność w dochodzeniu we Włoszech do prawdy przy tego typu sprawach. Nowe wydanie książki nawiązuje w ostatnim rozdziale do głośnego i równie nieudolnego, zagmatwanego i obsesyjnie w mediach komentowanego śledztwa dotyczącego morderstwa brytyjskiej studentki w Perugii w 2007 roku. Prócz nieudolności wymiaru sprawiedliwości książka odkrywa też wątki wspólne oby tych spraw. Historia Potwora z Florencji stała się również inspiracją dla Thomasa Harrisa przy pisaniu głośnej powieści Hannibal.
Wpis zawiera linki afiliacyjne, kierujące na stronę księgarni.