Ucz się włoskiego z Netflixem – grudzień 2020
Oglądanie filmów i seriali to świetny sposób na szlifowanie języka, w naszym przypadku – włoskiego. Oferta Netflixa, jak wiadomo, stale się zmienia. Dziś przybliżę wam tytuły aktualnie dostępne na platformie w języku włoskim, oraz produkcje amerykańskie poruszające tematy związane z Włochami. W katalogu Netflix znajdziecie ich więcej i też mogą być ciekawe, ale jak zawsze polecam wam tylko te, które sprawdziłam osobiście i uważam za warte obejrzenia. Dodatkowo polecam wam rozszerzenie do przeglądarki Chrome opracowane z myślą o osobach uczących się języków oglądając filmy – LLN -Learn Languages with Netflix.
Polecam sześć włoskich filmów, w tym trzy z Sofią Loren:
Życie przed sobą (La vita davanti a sé) – rok 2020
Chleb, miłość i… (Pane, amore e...) – rok 1955
Pod znakiem Wenus (Il Sogno di Venere) – rok 1955
oraz:
13 prezentów (13 Regali)
Człowiek wolny od grawitacji (L’uomo senza gravita’)
Wyspa Róży (L’incredibile storia dell’isola delle rose)
Z włoskich seriali nadal dostępne są te pozycje:
Proces (Il Processo) – wciągający kryminał sądowy
Carlo & Malik – lekki i rodzinny serial kryminalny
Suburra – bardzo dobry thriller kryminalny z Rzymem w tle
Curon – serial młodzieżowy w mrocznym klimacie miasteczka Curon
Dokumenty:
My Way: The Rise and Fall of Silvio Berlusconi – film (wywiad) dokumentalny o życiu Silvo Berlusconiego
Zawieszona kawa (Coffe for all) – ciekawy dokument o społecznej roli kawy z życiu Włochów
Polecam także zagraniczne (głównie amerykańskie) produkcje z Italią w tle:
Zakochani w Rzymie – reż. W.Allen, rok 2012
Specjalista od niczego – serial komediowy (drugi sezon z włoskimi gwiazdami i we włoskiej scenerii)
Cztery Składniki – program kulinarny – odcinek o tłuszczu kręcony w Ligurii.
Podróże z Zakiem Efronem – odcinek o stulatkach z Sardynii
Somebody Feed Phil – serial kulinarny (odcinki kręcone we Włoszech)
Najbardziej poszukiwani przestępny świata (odcinek nr 4) – dokument 2020
Miasto strachu: Nowy Jork kontra mafia – dokument 2020
Jeden komentarz
Maja
Może coś w tym być. Angielskiego szybko uczymy się z filmów, więc może i włoskiego da się w ten sposób nauczyć.