Pietrasanta – miasto rzeźb
Okolice Massy i Carrary już w starożytności słynęły ze złóż najlepszych marmurów. Sam Michał Anioł tworzył z wydobywanego tu marmuru. Na zlecenie papieża Leona X przeniósł się do Pietrasanty by doglądać w latach 1516-1520 nowych złóż tego szlachetnego surowca. Pietrasanta stała się z czasem międzynarodowym miastem rzeźbiarzy, rzeźbiących głównie w marmurze i brązie. Miasto udekorowane dziś jest bogato rzeźbami mieszkających tu i tworzących w swych warsztatach i odlewniach artystów.
Ściągają tu także światowej sławy architekci, projektanci wnętrz i ogrodów w poszukiwaniu inspiracji i dobrych cen powstających tu rzeźb. To jedyne miejsce na świecie skupiające tylu artystów na tak małej powierzchni. To idealne miejsce dla twórczej ekspresji.
Idealne było także dla Igora Mitoraja, który z wzajemnością zakochał się w tym niezwykłym miejscu, tak pięknym, a jednocześnie spokojnym i skromnym. Tu zamieszkał i w 1983 otworzył swój warsztat za namową słynnego, kolumbijskiego rzeźbiarza Fernando Botero także związanego z tym miejscem. Igor Mitoraj szybko pokochał to miasto, a miasto jego.
Gdy umarł w 2014 roku miasto na znak żałoby opuściło flagi na wszystkich państwowych budynkach do połowy masztów. Igor znany był w całym mieście ze swej serdeczności, chętnie rozmawiał z mieszkańcami, którzy nazywali go ich mistrzem i pijał codzienne kawę na głównym placu miasta. Kilka lat przed śmiercią zgodził się zaprosić do swojej toskańskiej rezydencji ekipę programu “Leonardo”. Dzięki temu możemy się dziś przyjrzeć także bardziej osobistym, toskańskim przestrzeniom artysty:
Słynny rzeźbiarz podpisywał swoje dzieła w bardzo oryginalny sposób – wszystkie usta jego rzeźb mają kształt ust samego autora. Igor Mitoraj spoczywa na tutejszym cmentarzu.
Prócz Mitoraja i Botero Pietrasantę pokochał też japoński rzeźbiarz Kan Yasuda, włoski rzeźbiarz Pietro Cascella oraz słynna Gina Lollobrigida, która też zainteresowała się rzeźbiarstwem. Dom w mieście kupił również polski kierowca wyścigowy Robert Kubica. Zamieszkał tu także słynny, meksykański reżyser Alfonso Cuarón (“I twoją matkę też”, “Grawitacja”).
Miasto przyciąga swoją sztuką, pięknem, spokojem, malowniczym położeniem u podnóży Alp Apuańskich i bliskością morza.
W 2009 roku magazyn Forbes umieścił Pietrasantę na 4 miejscu wśród najbardziej urokliwych, idyllicznych miast Europy, w których najlepiej się mieszka.
Na głównym placu prócz wspaniałych rzeźb, znajdują się trzy dzwonnice zbudowane w jednej linii. W jednej z nich znajdują się niezwykłe schody, których autorstwo przypisuje się coraz częściej Michałowi Aniołowi.
To idealne miejsce na całodniową, niespieszną wycieczkę lub kilkudniowy pobyt. W mieście znajdziecie wiele galerii, ciekawych wystaw (także tych na wolnym powietrzu), urokliwych kawiarni i restauracji.
13 komentarzy
Maria
I dzięki Temu wpisowi dodam kolejne włoskie miasto do listy “must see”. Można rzecz “sztuka uliczna wysoka” 🙂
wlochysubiektywnie
Niemal każda uliczka tam jakąś rzeźbą zachwyca i zaskakuje 🙂
Fru
Czuję się znienacka zaskoczona Mitorajem 🙂
Iwona z ohdeerblog.com
Te rzeźby/monumenty na pierwszym zdjęciu wyglądają magicznie! Piękne miejsce – widać, że takie z duszą. Aż chce się tam jechać:)
Agnieszka
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym miasteczku, a wygląda bardzo zachęcająco. Ostatnio byłam w Pompejach, gdzie wystawione były rzeźby Igora Mitoraja. Część z tych na Twoich zdjęciach wygląda bardzo znajomo 🙂 Ale to chyba jednak nie te same.
wlochysubiektywnie
Agnieszko, część rzeżb, które widziałaś w Pompejach to te same, które podziwiasz na moich zdjęciach. Część rzeźb Mitoraj podarował miastu i można poczuć, że Pietrasanta to jego miasto, ale te na głównym placu można było podziwiać w ramach czasowej wystawy Igora Mitoraja w 2015 r. Aktualnie goszczą właśnie w Pompejach. Ale powstały tutaj. Główny plac Pietrasanty regularnie służy za miejsce ekspozycji wystaw czasowych. Na pewno traficie na jakąś ciekawą 🙂 Już kilka pierwszych kroków po Pietrasancie utwierdzi was w poczuciu, że to miasto rzeźb i rzeźbiarzy 🙂
Natalia
Tyle lat w Europie i nigdy we Włoszech to grzech. Trzeba to będzie kiedyś nadrobić! Pozdrawiam
wlochysubiektywnie
Koniecznie! Będziesz zachwycona! Pozdrawiam! 🙂
bastalena
Bardzo lubię takie subiektywne relacje z podróży 🙂
wlochysubiektywnie
Bardzo się cieszę!
Ania M.
Nigdy o nim nie słyszałam, ale widzę ze to kolejne ciekawe miejsce na mapie Europy 🙂
Viennese breakfast
Jest na mojej liście “do odwiedzenia” a stanie się to już w lipcu 🙂
Ola
To musi być naprawdę piękne miejsce, takie z duszą. Prawie jakby cały czas chodziło się po jakiejś wystawie lub muzeum, ale jednak jest inaczej, bardziej swojsko 🙂 zazdroszczę pięknej wycieczki i pozdrawiam cieplutko!